7 powodów, by nie kupować antybąkowej bielizny
Majtki na bąki, jak każda inna rzecz, nie są dla każdego.
Antybąkowa bielizna potrafi coś, czego nie potrafią żadne inne majtki: filtruje zapachy. To jest jednocześnie jej siła i… słabość. Dlaczego? Bo właśnie (paradoksalnie) jej zalety sprawiają, że niektórym się po prostu nie przyda. Zobacz, kiedy NIE kupować bielizny na bąki.
Nie cierpisz z powodu śmierdzących gazów jelitowych
Nie czarujmy się: każdy z nas puszcza bąki. Naukowcy obliczyli, że zdrowy człowiek produkuje w ciągu dnia (średnio) ok. 14 bąków. Część uwalniasz podczas wizyty w toalecie. Część podczas snu (więcej przeczytasz o tym w tekście Częste gazy – dlaczego puszczam je nawet przez sen?). A część przypada na te godziny, które spędzasz między ludźmi – zwłaszcza jeśli pracujesz statystyczne 8 godzin dziennie, a do tego dwie schodzą Ci na podróży komunikacją miejską. Jak widzisz, już sama arytmetyka sprawia, że puszczanie baków w sytuacji społecznej jest bardzo prawdopodobne.
Ale – i to całkiem spore „ale” – nie każdy puszcza śmierdzące gazy (jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego bąki cuchną, zajrzyj do tekstu Śmierdzące gazy – DLACZEGO je puszczam?). Większość ludzi uwalnia bąki o umiarkowanym zapachu lub wręcz prawie bezwonne. Tu działa zasada „w zdrowym ciele zdrowy bąk” – czyli jeśli Twój układ pokarmowy pracuje tak, jak powinien, Twoje jelita są w dobrej formie i Twoja dieta jest dobrze skomponowana, możesz spokojnie puszczać „cichce” bez obawy, że zemdleje całe Twoje otoczenie.
Podsumowując: jeśli Twoje bąki nie śmierdzą, to antybąkowa bielizna Ci się nie przyda. Musisz się tylko nauczyć puszczać je po cichu.
Męczą Cię wzdęcia i chcesz mieć płaski brzuch
Tutaj podobnie, jak powyżej: jeśli Twoje wzdęcia nie są cuchnące, a tylko powodują, że nieestetycznie sterczy Ci brzuch, majtki na bąki Ci nie pomogą. Wprawdzie damska bielizna klasyczna, ta głęboka, będzie nieco brzuch ściskać – ale nie to jest jej głównym zadaniem. Antybąkowa bielizna została stworzona, by pozbawiać gazy zapachu, a nie likwidować wzdęcia.
Podsumowując: jeśli Twoje wzdęcia są spowodowane wstrzymywaniem gazów i jeśli wstrzymujesz te gazy w obawie, by nie zepsuć powietrza – majtki na bąki rozwiążą Twój problem. Pozwolą Ci bez stresu i obawy uwalniać gazy, a Twój brzuch dzięki temu nie będzie się wzdymał. Ale jeśli Twoje wzdęcia są spowodowane problemem trawiennym i nie są związane ze wstrzymywaniem gazów, lepiej: a) doraźnie kup espumisan i b) długofalowo skonsultuj swoją dietę oraz kondycję jelit ze specjalistą. Antybąkowa bielizna nie jest od zapewniania płaskiego brzucha.
Twoim głównym problemem jest fakt, że puszczasz głośne bąki
Wiele osób pyta, czy antybąkowa bielizna pozbawia bąki nie tylko zapachu, ale i dźwięku. Ktoś nawet się skarżył, że puszcza w nocy tak głośne bąki, że budzą partnera! Współczujemy, ale nie możemy pomóc. Niestety, nawet nasze majtki nie potrafią sprawić, że bąki będą bezgłośne. Mają wbudowany specjalny filtr, neutralizujący zapachy, ale nie mają tłumika.
Antybąkowy filtr ma bowiem postać materiału (szmatki). Innowacyjność majtek na bąki polega m.in. na tym, że ktoś wymyślił, jak sprowadzić aktywny węgiel do postaci włókna, z którego można utkać materiał. Dzięki temu antybąkowe majtki są na tyle wygodne, że można w nich chodzić cały dzień i wygodnie siedzieć. Ale nie działają jak tłumik na dźwięki.
Podsumowując: majtki nie tłumią dźwięków. Gdyby miały wbudowany tłumik na pupie, raczej nie dałoby się w nich normalnie chodzić czy siedzieć. Jeśli więc chcesz się pozbyć dźwięku puszczanych bąków, musisz poćwiczyć bezgłośne uwalnianie wiatrów (to da się zrobić, a więcej na ten temat przeczytasz w tekście Zanim puścisz bąka w towarzystwie – 5 rzeczy, które musisz wiedzieć!).
Nie lubisz dbać o swoje rzeczy
Antybąkowa bielizna wymaga specjalnego traktowania. To znaczy, że wolno ją prać wyłącznie w sodzie krystalicznej (zalecana przez producenta) lub sodzie oczyszczanej (tańszy zamiennik). Nie wolno natomiast używać proszku do prania, wybielaczy, płynów zmiękczających (tzw. płynu do płukania) czy jakiejkolwiek innej chemii.
Majtki na bąki najlepiej prać ręcznie, ale nie jest to konieczne. Po prostu podczas ręcznego prania zużyjesz mniej sody, na pełną wody pralkę trzeba jej wsypać całkiem sporo. Po praniu majtek nie wolno wyżymać ani wykręcać (włókna węglowe w panelu, filtrującym zapachy są nieelastyczne i będą pękały podczas wykręcania). Wykręcana bielizna straci swoje właściwości po kilku lub kilkunastu praniach (w zależności od tego, jak mocno ją maltretujesz podczas wykręcania). No i suszyć ja trzeba nieco dłużej, niż zwykłe majtki – w dodatku nie wolno jej suszyć na kaloryferze ani prasować.
Podsumowując: jak widzisz, majtki na bąki trzeba traktować z troską i rozwagą. Wystarczy JEDNO niewłaściwe pranie, by pozbawić ją przeciwbąkowego działania. Dlatego, jeśli traktujesz swoje rzeczy od niechcenia i nie lubisz poświęcać im uwagi, ta bielizna długo Ci nie posłuży – więc nie ma sensu jej kupować.
Nie lubisz wydawać pieniędzy
Majtki na bąki nie należą do tanich przyjemności – damska najtańsza wersja kosztuje 109,90 zł, a męska 129,90 zł. Całkiem sporo jak na majtki. Tyle że tutaj płacisz nie za majtki, a za komfort, bezpieczeństwo i wolność od krępującej troski – i tak się tylko składa, że wolność ta i ten komfort mają formę majtek.
Wiele osób kupuje za podobne sumy bieliznę znanych projektantów. Płacą za to, że na gumce jest odpowiednie logo. W antybąkowej bieliźnie nie chodzi o logo na gumce, a o jej nowatorskie, unikatowe działanie. To najnowocześniejsze majtki świata, które potrafią coś, czego nie potrafią żadne inne majtki.
I właśnie za to płacisz. W dodatku wcale nie tak dużo, jakby się wydawało – bo podczas jednych zakupów w dyskoncie spożywczym zostawisz więcej.
Podsumowując: cena bielizny wydaje się wysoka, jeśli porównujesz ją z ceną zwykłych majtek. Ale jeśli rozumiesz, za co tak naprawdę płacisz i widzisz nie cenę, a wartość – zapłacisz za antybąkowe majtki bez żalu. No, chyba że naprawdę bardzo nie lubisz wydawać pieniędzy.
Nie przeszkadza Ci, że czasem wokół Ciebie niezbyt miło pachnie
Zdarzają się i takie wypadki: nie dla każdego jest ważne, co czują ludzie wokół niego (w sensie zapachowym). W końcu antybąkową bieliznę tylko po części kupujesz dla siebie. Po części kupujesz ją dla innych – bo to oni będą musieli znosić niemiłe zapachy, kiedy masz cuchnące wzdęcia i śmierdzące gazy.
Podsumowując: tu sytuacja wygląda trochę tak, jak z perfumami czy wodą kolońską: my czujemy ich zapach tylko przez jakiś czas po aplikacji. Potem nos się przyzwyczaja i wtedy to głównie inni mogą powiedzieć „on przyjemnie pachnie”. Jeśli więc nie zależy Ci, by oszczędzić otoczeniu niemiłych wrażeń węchowych, antybąkowe majtki nie są Ci do niczego potrzebne.
Rzadko przebywasz między ludźmi
Powiedzmy, że masz cuchnące gazy – ale pracujesz zdalnie, z domu. Rzadko się spotykasz z kimkolwiek, rzadko wychodzisz do kina czy restauracji. W takiej sytuacji majtki na bąki nie będą dla Ciebie przydatne, bo w domu możesz sobie psuć powietrze bez skrępowania.
Trochę gorzej, jeśli mieszkasz z kimś. Wtedy to już inna sytuacja – domownicy też będą Ci wdzięczni za to, że pozbawisz ich konieczności kontaktu z niemiłym zapachem. Ale jeśli jeszcze do tego mieszkasz samodzielnie, to naprawdę majtki na bąki kompletnie Ci się nie przydadzą.
Podsumowując: antybąkową bieliznę warto kupić tylko wtedy, kiedy Twoje śmierdzące bąki będą komuś uprzykrzać życie. Jeśli puszczasz je w samotności, to nic nikomu do tego.