Twój koszyk jest obecnie pusty!
Probiotyki na wzdęcia brzucha i tłuszcz na brzuchu
Jeśli Twoim zmartwieniem jest ciągle wzdęty brzuch albo zgromadzony na nim tłuszcz, być może probiotyki są właśnie tym, czego szukasz.
Probiotyki to żywe mikroorganizmy, które – jeśli trafią do brzucha – pozytywnie wpływają na jego działanie i zdrowie. Poprawiają funkcjonowanie układu pokarmowego, zwłaszcza na odcinku jelitowym. Sprzyjają zdrowiu serca, podnoszą ogólną odporność organizmu – ale to dość znane funkcje probiotyków. Od niedawna wiemy też coś nowego: obecność probiotyków może pomagać w utracie wagi oraz redukcji tłuszczu na brzuchu – a potwierdziło to już ładnych kilka badań.
Bakterie w brzuchu
W układzie pokarmowym mieszkają miliony różnych bakterii. Większość z nich jest naszemu zdrowiu przyjazna i pełni ważne funkcje podczas trawienia różnych pokarmów. Pomagają produkować witaminy K i niektóre witaminy z grupy B. pomagają przerabiać błonnik, którego organizm nie potrafi strawić, zmieniając go w korzystne dla zdrowia i łatwo przyswajalne krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe.
Wzdęty brzuch i nadmiar gazów w jelitach mogą być efektem zaburzeń flory bakteryjnej. Podobnie jak skłonności do tycia. W jelitach dominują dwie rodziny dobrych bakterii: bacteroidetes oraz firmicutes. I w świetle najnowszych badań, waga ciała wydaje się związana z właściwą równowagą pomiędzy tymi rodzinami: osoby otyłe lub z nadwagą mają więcej bakterii z rodziny firmicutes, w porównaniu z osobami o normalnej wadze (które mają w jelitach przewagę bakterii z rodziny bacteroidetes).
Dlaczego warto stosować probiotyki?
Na korzyść probiotyków przemawia więcej argumentów niż tylko te stricte trawienne. Naukowcy podejrzewają, że jelitowe probiotyki mogą wpływać na sposób i poziom wchłaniania tłuszczu w jelitach. A konkretnie: jedne mogą zwiększać jego wchłanianie i wykorzystanie, inne mogą upośledzać to wchłanianie, powodując zwiększone wydalenie tłuszczu wraz z odchodami. Te drugie bakterie powodują. W skrócie, że organizm pozyskuje mniej bakterii podczas procesu trawienia. W ten właśnie sposób działają – w świetle badań – bakterie z grupy Lactobacillus.
Ale na tym nie koniec. Probiotyki mogą przyspieszać wydzielanie GLP-1, hormonu zmniejszającego apetyt. Wyższy poziom tego hormonu pomaga też w szybszym spalaniu kalorii.
Pod wpływem probiotyków podnosi się też poziom pewnego białka (o enigmatycznej nazwie ANGPTL4), które to białko sprawia, że organizm ma mniejszą tendencję do chomikowania tłuszczu.
Całkiem sporo wskazuje też na fakt, że rozwojowi otyłości sprzyjają procesy zapalne. Dobra, silna flora bakteryjna – czyli armia probiotyków – sprzyja ogólnej odporności oraz podnosi odporność w obrębie samych jelit. To przyczynia się do redukcji stanów zapalnych w całym organizmie, a więc i do mniejszej skłonności do tycia.
Skąd brać probiotyki?
Pytanie to sprowadza się do prostego dylematu: suplement czy dieta? Łykać kapsułki czy jeść jogurty? W zasadzie oba sposoby są skuteczne w dostarczaniu organizmowi probiotyków. Naukowcy z University of Manitoba z Kanady sprawdzali, jaki efekt da jedzenie jogurtu, zawierającego bakterie z grupy Lactobacillus fermentum albo Lactobacillus amylovorus. Zauważyli, że w ciągu 6 tygodni badane osoby straciły do 4 proc. tłuszczu z brzucha.
Ale inna grupa, zażywająca suplement z bakteriami Lactobacillus rhamnosus, też zaczęła zrzucać wagę. Wychodzi więc na to samo – z jedną tylko różnicą: trochę łatwiej skontrolować, jaką rodzinę bakterii przyjmujesz, zażywając probiotyk w suplemencie.
Najbardziej obiecujące wydają się być bakterie z rodziny Lactobacillus gasseri. Wiele badań wskazuje, że ta rodzina bakterii szczególnie sprzyja chudnięciu. W jednym z badań, ochotnicy ze sporą ilością tłuszczu brzusznego, zażywali suplement z Lactobacillus gasseri przez 12 tygodni. Efekty: zmniejszyła się im ilość tłuszczu w pasie, w biodrach oraz wokół narządów wewnętrznych – i spadła ilość wzdęć. Problem tylko w tym, że kiedy uczestnicy przestali zażywać probiotyk, skłonność do tycia wróciła…
Probiotyki mogą różnie działać
Choć badania wykazują, że probiotyki mogą sprzyjać walce z tłuszczem na brzuchu lub ograniczać skłonność do tycia, nie wszystkie bakterie mają takie działanie. Niektóre rodziny bakterii mogą wręcz… sprzyjać przybieraniu na wadze! Wątpliwości dotyczą bakterii z grupy Lactobacillus acidophilus. Paradoksalnie, ten szczep bakterii sprzyja zdrowiu brzucha, wspiera trawienie i pomaga organizmowi nie tylko niwelować wzdęcia, ale też sprawniej pozyskiwać kalorie z pożywienia. Stąd, tłuszczu może przybywać, zamiast ubywać.
Brać suplement z probiotykiem, czy nie?
Ogólne wyniki badań są dla probiotyków pozytywne: a więc jednak brać! Bo ważna jest nie tylko skłonność do tycia. Trzeba pamiętać, że probiotyki poprawiają zdrowie układu trawiennego i regulują trawienie, wspierają procesy pozyskiwania ważnych substancji z jedzenia, sprawiają, że w jelitach przestają się gromadzić nadmierne ilości gazów, sprzyjają zdrowiu serca i zmniejszają stany zapalne.
A jeśli brać, to jakie?
Jakie probiotyki są najbardziej zalecane – skoro już masz je suplementować? Najkorzystniejsze dla zdrowia układu pokarmowego są bakterie ze szczepów Bifidobacterium, Lactobacillus i Saccharomyces. Jeśli masz skłonność do problemów z jelitami czy biegunek, te właśnie szczepy najlepiej pomogą Ci te problemy opanować. Korzystnie podziałają też szczepy Lactobacillus rhamnosus GG, Lactobacillus acidophilus i Lactobacillus bulgaricus. Z kolei z zaparciami lepiej radzą sobie bakterie z rodzin B. longum i S.cerevisiae oraz kombinacja szczepów L. acidophilus, L.reuteri, L. plantarum, L. rhamnosus i B.animalis.
A jeśli doświadczasz wzdęć, nadmiernych gazów, bólu brzucha i przelewania się w kiszkach, pomogą Ci bakterie ze szczepów Lactobacillus, Bifidobacterium i Streptococcus – można je znaleźć w gotowej mieszance, zwanej VSL3. Kupisz ją w aptece.
Zadbaj o swój komfort
Pamiętaj jednak, że probiotyki nie działają od razu. Brzuch wzdęty i gazy śmierdzące pod wpływem probiotyków poprawią się dopiero po jakimś czasie stosowania. Może to potrwać nawet do kilku tygodni. Ułatw sobie czas oczekiwania na zmianę działania mikrobiomu jelitowego, nosząc antybąkową bieliznę. Przechodzące przez tę bieliznę gazy są pozbawiane zapachu i na zewnątrz nie wydostaje się nic, oprócz ciepłego powietrza. To uwolni Cię od konieczności trzymania gazów, ilekroć się nagromadzą w jelitach i będą się domagać ujścia, gdy jesteś wśród ludzi. To nieoceniony komfort!
Jeśli nękają Cię częste gazy, wzdęcia i śmierdzące bąki, z pewnością zainteresuje Cię to rozwiązanie: specjalna antybąkowa bielizna, która pochłania zapach bąków. Z tyłu posiada specjalny panel, w postaci utkanej z aktywnego węgla tkaniny. W tej tkaninie zostanie uwięziona każda cząsteczka zapachu! Bielizna nie przepuści na zewnątrz nic, żadnej woni! Pranie usuwa z tkaniny zgromadzone gazy i po wysuszeniu bielizna znów działa jak nowa.
A może od razu zajrzyj do sklepu po swoją parę antybąkowych majtek?
Nasza ekspertka
Teksty zamieszczane na naszym blogu są konsultowane przez naszą ekspertkę, panią Katarzynę Domańską, dietetyka i technologa żywności o specjalności dietoterapia.
Każdy tekst, który został sprawdzony pod względem merytorycznym, oznaczamy specjalną plakietką!
Zainteresował Cię ten wpis? Nie przegap tych tekstów!
Śmierdzące gazy jelitowe a bakterie jelitowe
Śmierdzące gazy jelitowe a FODMAP – co je łączy?
Śmierdzące gazy – CO pomaga, jak je niwelować?
Śmierdzące gazy – DLACZEGO je puszczam?
Częste gazy – dlaczego puszczam je nawet przez sen?
Czy bakterie mogą się przyczyniać do tycia, alergii albo depresji?